Przelom.pl

Tajemnica, powiedzmy, skarbowa

  • Data dodania artykułu: 02.08.2012, 12:10, wyświetleń: 4276

Burmistrzowi Chrzanowa jest podobno przykro, bo na mieście mówi się, że jako gospodarz gminy niespecjalnie wyciąga pomocną dłoń do będącego w bardzo trudnej sytuacji Fabloku. Próbował co prawda tłumaczyć swoje stanowisko na łamach "Przełomu", ale wypowiedź argumentowana związaniem tajemnicą skarbową nie przysporzyła mu zrozumienia. Nic dziwnego.

Burmistrzowi Chrzanowa jest podobno przykro, bo na mieście mówi się, że jako gospodarz gminy niespecjalnie wyciąga pomocną dłoń do będącego w bardzo trudnej sytuacji Fabloku. Próbował co prawda tłumaczyć swoje stanowisko na łamach "Przełomu", ale wypowiedź argumentowana związaniem tajemnicą skarbową nie przysporzyła mu zrozumienia. Nic dziwnego.

Burmistrz faktycznie dysponuje instrumentami wsparcia biznesu w ramach tzw. pomocy publicznej. Może umorzyć podatki, rozłożyć ich spłatę w czasie, ale czasy nie sprzyjają miłosierdziu. Nie sprzyja mu przede wszystkim pustka w kasie gminy Chrzanów. A że bliższa ciału koszula, to gospodarz miasta pilnuje oczywiście kasy gminnej, a nie Fablokowej, ale to trzeba ludziom umieć jasno i cierpliwie tłumaczyć.

Rozpowszechnieniu informacji o twardym stanowisku burmistrza w kwestii Fabloku i temu, że na mieście o tym stanowisku mówią, "winny" jest oczywiście "Przełom". I oczywiście jesteśmy do takich reakcji samorządowców w sytuacjach kryzysowych przyzwyczajeni. Nie inaczej potraktowano nasz tekst o niepokoju załogi Valeo związanym z przyszłością firmy. Na szczęście cel osiągnęliśmy, bo zaproszony za sesję rady miejskiej dyrektor fabryki, który nie miał upoważnienia do kontaktów z prasą, przemówił do radnych i przy okazji rozwiał wątpliwości pracowników informujących dziennikarzy o swych niepokojach związanych z przyszłością zakładu. I miejmy nadzieję, że do 2016 roku, a takiej perspektywy czasowej dotyczył materiał prasowy, Valeo z Chrzanowa nawet atom nie ruszy.

A wracając do Fabloku, to rozumiem dlaczego burmistrzowi jest przykro, że pomóc mu radykalnie nie może. Pomijając względy sentymentalne, na pewno zdaje sobie sprawę, że Fablok to jedyna rozpoznawalna daleko poza granicami miasta marka i symbol starego Chrzanowa. Wie też, że pomysły na jej ocalenie na razie wydają się mgliste. Wielkości zadłużenia Fabloku wobec gminy jednak nie ujawnia, tłumacząc, że związany jest tajemnicą skarbową. Owa tajemnica to jedna z mocno dyskusyjnych w wypadku finansów publicznych kategorii prawnych. W tym konkretnym przypadku to kwota, która stałaby się jawna natychmiast, gdyby burmistrz zdecydował się na umorzenie lub rozłożenie na raty należności Fabloku wobec gminy. Wówczas byłby wręcz zobowiązany publicznie poinformować o jakie pieniądze chodzi. Ale że umorzenia nie będzie, no suma z ust burmistrza  nie padnie.

Sumy zobowiązań wobec gminy nie zdradza też Fablok. Może to zrobić, ale z jakichś przyczyn nie chce, choć już z mówieniem o wysokości zadłużenia wobec ZUS-u problemu nie ma. Dług to, wiadomo, wstydliwa sprawa, ale chcąc liczyć na zrozumienie opinii publicznej, warto być szczerym.

Czy w przypadku zadłużenia Fabloku wobec gminy chodzi np. o zapłatę 360 zł, czy może o 3,6 mln zł? Mnie tajemnica skarbowa nie wiąże, więc stawiam na kwotę wyższą, a odpowiedź na pytanie, czy burmistrz powinien ją darować Fablokowi, pozostawiam Czytelnikom. 

 

Komentarze: Brak komentarzy do tego artykułu.