Przelom.pl

Próba nerwów

  • Data dodania artykułu: 30.07.2010, 15:03, wyświetleń: 3131

Rewitalizacja trzebińskiego rynku z powodu objazdu dotknęła spokojną część miasta. 

Moja droga do pracy prowadzi od wczoraj częścią objazdu wyznaczonego na czas prowadzenia prac przy przebudowie trzebińskiego rynku. Nie muszę nikogo przekonwać jak bardzo się ona zmieniła. Spokojna dotąd, sielska wręcz  ulica 22 Lipca w Trzebini, stała się bardzo ruchliwą drogą. Podobie jak św. Stanisława i Grunwaldzka na trasie objazdu. Mieszkańcow tych rejonów miasta  czeka miesięczna próba nerwów i konieczność wzmożonej ostrożności.  Chrzest bojowy przeszli już co prawda w upalne dni, kiedy to nad położony przy ul. św. Stanisława Balaton, zjeżdżały tłumy sobotnio-niedzielnych turystów. Teraz jednak czeka ich dużo poważniejsze wyzwanie, bo  potężny ruch mają pod oknami przez cały tydzień.

I wcale nie zachęcam do buntu, bo to przecież tylko kwestia miesiąca, ale do ostrożności. Co prawda obowiązek kierowania ruchem przy okazji inwestycji drogowych należy do wykonawcy, mam jednak nadzieję, że z troską pochyli się nad tym rejonem policja. Wszak mundur czy radiowóz, zawsze działają bardziej prewencyjnie niż żółta kamizelka pracownika firmy drogowej.

Na marginesie tego co się w związku z tym objazdem na rynku zmieni, przypomnę, że w trakcie prac zwężona zostanie ul. Piłsudskiego w okolicach sławetnej kamienicy budowanej w celu domknięcia pierzei głównego placu w mieście. Za miesiąc ta wojewódzka arteria  stanie się bardziej niebezpieczna, mimo że zwężony przy okazji budowy chodnik odzyska wymagane rozmiary. Dodam, że trzebińscy radni  pojęli to dopiero teraz. W fazie koncepcji i projektowania nikt tego praktycznie nie zauważył, dlatego słów krytyki tego rozwiązania z ich strony spodziewać się nie należy. Wiele osób jednak uważa, że nowa kamienica, która wrosła w drogę, odbije się kiedyś czkawką. Komu?

Komentarze: Brak komentarzy do tego artykułu.