Jutro będzie nowy numer Przełomu, ja dopiero dziś miałem czas aby przeczytać bieżący (już prawie zaległy).
I oczywiście mam znowu kilka kwestii:
(1)
"To bardzo poważna funkcja. Mam np. wgląd do budżetu, mogę sprawdzić jak wydatkowane sa publiczne pieniądze np. na płatne patrole policji, monitoring". Pewnie żyję w świecie marzeń i bajek (moje dzieci lubią jak im czytam więc to może stad
) ale w swej naiwności zakładałem, że urząd jako jednostka publiczna jest winna dać mi wgląd w budżet jeżeli sobie tego ja, jako obywatel, zażyczę. Trzeba być do tego pełnomocnikiem ds. bezpieczeństwa? to ten budżet jest niebezpieczny?
(2) "Przeszedłem szkolenie jakie posiadają komandosi. W pracy dam sobie radę." Teraz to dopiero zacząłem się bać. Nie wiem czy wychodzić po zmroku bo takiego przeszkolenia nie mam, więc sobie nie dam rady.
(3) na pytanie czy mieszkańcy mają dzwonić do p. Rejdycha czy na policję odpowiedział "Oczywiście, że nie" [nie do Niego]. To jak chce realizować zapowiadane przez p. Szczurka, cytuję fragment mojego postu:
(2) "- Wielu mieszkańców, zgłaszając problemy, pragnie zachować anonimowość. Stąd konieczność zaangażowania pana Przemka w przyjmowanie zgłoszeń i wymaganie od policji konkretnych działań."no to jak w końcu, bo się zgubiłem. Jak p. Rejdych będzie WYMAGAŁ konkretnych działań od policji? Na jakiej podstawie? Czy doradca burmistrza ma jakieś większe uprawnienia w nacisku na policję? Ciekawe, chciałbym poznać podstawę prawną.
Na koniec prośba do p. redaktor o większą dociekliwość i nie zadawanie pytań jeśli się zmienia temat.
"Jako doradca ma pan odpowiadać za działania operacyjne. Jakie ma pan doświadczenie, by zajmować się tym, co jest domeną policji i innych służb? Dlaczego nie został "pociągnięty" temat działań operacyjnych? jakie te działania, z czym się pokrywają, jakimi środkami będą realizowane, w jakim obszarze, w jakich godzinach, w jakim zakresie, co będzie działaniami przygotowującymi (planami) a co będzie realizowane w terenie? itd., itp. Jeśli p. Rejdych będzie przygotowywał rekomendację dla innych służb, to jaki ma wpływ na realizację zawartych tam zaleceń itp.
Czy zadanie pytania o doświadczenie zaraz po zdaniu o działaniach operacyjnych to pomyłka czy działanie celowe?
Dlaczego p. redaktor daje się zbyć ogólnikami?
-- 4.9.2013 0:13 --
jendrek napisał(a):
Tynigerze, chyba rozminęliśmy się w kontekście posiadania osobistej broni palnej.
Jeżeli pan Przemyslaw Rejdych ma pozwolenie na posiadanie broni jako osoba prywatna, to nic nam do tego.
Widocznie te jego komandoskie umiejętności to za mało i jest mu potrzebna broń palna do osobistej obrony (np. przed wrednym sąsiadem lub przed zbójnikami).
Jakimi sąsiadami czy zbójnikami. P. Rejdych jest przygotowany do działań z zakresu terroryzmu islamskiego i bioterroryzmu, ścigania dezerterów z bronią, groźnych przestępców odrabiających służbę wojskową w obronie cywilnej...
Takie unikalne doświadczenie pozwoli mu, za słowami p. Szczurka:
a/ "Rejdych ma ustalić, które kursy są najbardziej zagrożone, by do autobusów wysłać nieumundurowane patrole"
b/ "zaangażowania pana Przemka w przyjmowanie zgłoszeń i wymaganie od policji konkretnych działań"
c/ zwiększeniem kontroli nad systemem monitoringu
d/ [burmistrz] "zlecił swojemu doradcy "rozpracowanie" problemu lokatorów jednej z gminnych kamienic."
e/ "bezpieczeństwo ekologiczne" dzięki szkoleniom z bioterroryzmu na pewno będdzie realizowane szybko i sprawnie
jendrek napisał(a):
Natomiast jako niemundurowy urzędnik samorządowy w trzebińskim magistracie z ramienia nowo utworzonego referatu d/s bezpieczeństwa (czyjego i jakiego bezpieczeństwa?) wyposażony w broń służbową to już inna bajka.
Nikt nigdzie nie mówił o broni służbowej. Prywatną ma prawo nosić, również w pracy, poprzez analogię do noszenia prywatnego telefonu w pracy wraz ze służbowym
jendrek napisał(a):
Przykładowo: [cich].
Rzeczywiście w takim przypadku byłbym sobie winny i miałbym swoje 5 minut w mediach (może i ogólnopolskich
). To prawie jak pośmiertne odznaczenie...
-- 4.9.2013 0:21 --
jendrek napisał(a):
pan Przemysław przyznał, że ma pozwolenie na broń. Czy w pracy będzie ją nosił przy pasie czy też na szelkach pod marynarką - to zakomunikował, że "tę informację zostawię dla siebie".
Zaczyna się robić niezdrowa atmosfera z tym doradcą d/s bezpieczeństwa na pełnym etacie. Uzbrojony ochroniarz w magistracie do osobistej ochrony Burmistrza?
Jeśli ma pozwolenie na broń - a ma, to ma prawo ją nosić.
Przeinaczasz trochę fakty. Czytając twoją wypowiedź miałem napisać, że to jego sprawa czy nosi przy pasie czy na szelkach. Przez analogię, nie pyta się pracownika urzędu czy nosi stringi, figi czy bokserki. To prywatna sprawa. Tak uważam.
Natomiast pytanie p. dziennikarki brzmiało
"I zamierza pan ją nosić w swojej nowej pracy? i tu była, w mojej opinii właściwa, odpowiedź
"Tę informację zostawię dla siebie".